niedziela, 17 czerwca 2012

002. Chu Toi & Lance Morrison - Spinnin Around

Witajcie kochani!
wczoraj mój bilans zatrzymał się na 500 kcal, ale poszłam jeszcze wieczorem na urodziny do koleżanki i musiałam zjeść kawałek tortu, na szczęście były tam tylko truskawki i galaretka, więc jakieś 100-200 kcal.
ale jestem zadowolona:)
a dzisiaj mój bilans wygląda następująco :

śniadanie :
kapusta - 120 kcal
ser biały - 50 kcal
kakao - 30 kcal
razem : 200 kcal
obiad :
kapusta -100 kcal
migdały - 100 kcal
razem : 200 kcal

i zostało mi jeszcze do wykorzystania 100 kcal na kolację, zapewne będą to 2 lub 3 pomidory :)
poza tym mam dzisiaj straszny zapieprz, bo jutro piszę sprawdzian z angielskiego, poprawę z matmy i poprawę z polskiego. Czego się nie robi dla stypendium.. Muszę mieć tą pieprzoną średnią 5,1, muszę!!!
Ale na szczęście od jutra już koniec tego wszystkiego i będę mogła poświęcić dużo czasu na ćwiczenia, bloga i pracę nad sobą!
A Wy jak się trzymacie?



3 komentarze:

  1. Gratuluję bilansu. Oby tak dalej. < 3
    Chuda to jest genialna książka. Myślę, że pozostanie już moją ulubioną.
    Wintergirl to także jest książka o zaburzeniach, ale już bardziej miesza wiele problemów głównej bohaterki. Problemy z anoreksją i śmiercią przyjaciółki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia jutro z zaliczeniami, ja już całe szczęście po wszystkim teraz relax i imprezy :D
    Całkiem niezły bilans.Chociaż osobiście wolę rezygnować ze śniadania i obiadu, o 13 jem owoc, potem do 18 jaką kolacje i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  3. dobrze Ci idzie, oby tak dalej! :):) Przydało by się więcej wpisów.

    OdpowiedzUsuń